Kampania interdyscyplinarna: "Rewolucja Amerykańska&quo

Ventus

Witam,

Niedawno wpadłem na pomysł, że fajnie byłoby odtworzyć wojnę o niepodległość Ameryki Północnej.
W tym celu połączone zostaną systemy Warhammer: Mighty Empires (jako mapa), GoT (sposób toczenia bitew lądowych i przemieszczania się) oraz Pirates of the Cursed Seas (jako bitwy morskie). Jak na razie projekt jest "nagi", ale liczę na pomysły zespawania tego w całość.

Sądzę, że będzie grywalnych pięć/sześć nacji... Anglia, USA, Francja, Hiszpania, oraz ew. piraci jako grupa ludzi, którym ta wojna jest na rękę i dobrze na niej zarabiają... 6tą nacją mogą być najemnicy... albo przeklęci.

W chwili obecnej co do materiałów najgorzej będzie z mapą - tę kwestię pozostawiam do omówienia.

2 Zestawy GoTa wystarczą, by rozegrać kampanię na lądzie...

... marynarką wojenną wszystkich nacji zajmę się ja.

Jakieś pomysły?

żałosny Błazen

Tak, możemy ukraść ze szkoły tą fajną wypukłą mapkę, podzielić kontynenty na prowincje (rysując linie za pomocą markera albo czarnej taśmy samoprzylepnej) i zagrać o podbój świata. W "doły" na mapie (które są morzami i oceanami) wlejemy prawdziwą wodę, weźmiemy stateczki z pirates' ów a jak jakiś nie będzie chciał pływać to dorobimy piankową (lub sklejkową) podstawkę. Wykorzystamy zasady z GoT'a, do walki lądowej a za jednostki posłużą nam żołnierze z ryzyka. Ew. zamiast bojowych zasad z GoT'a zrobimy cosik takiego jak w Wrahamcu. Ehhhh...no to byłby pomysł, ktoś ma jeszcze lepszy Question

enigma

Dodajmy technologię, awansowanie jednostek, tak zróbmy Civilizację II;)

żałosny Błazen

I osadźmy to wszystko w tunelu aerodynamicznym aby móc wykorzystać lotnictwo...

Ventus

I nad to wszystko dorzućmy jeszcze pojemnik z próżnią, żeby można było walczyć w przestrzeni kosmicznej.